poniedziałek, 23 lipca 2012

Rozdział 2

Rozdział 2

    Lot minął mi bardzo szybko i przyjemnie. Wysiadłam z samolotu, wzięłam swój bagaż i skierowałam się do wyjścia. Zamówiłam taksówkę, podałam wyznaczony adres i od razu ruszyliśmy w stronę hotelu. Nie wiedziałam jak sam hotel wygląda, ale w tej chwili mnie to nie obchodziło.

    Mężczyzna zatrzymał się, kiedy ujrzałam hotel, opadła mi szczęka, był ogromny i przy tym piękny. Taksówkarz pomógł mi wyciągnąć walizki, zapłaciłam mu i powędrowałam do recepcji wziąć swój klucz od pokoju . Problemów z językiem francuskim nie miałam, uczyłam się go w szkole, więc go znam.

     Podeszłam do recepcji, stała tam na pierwszy rzut oka bardzo miła kobieta.

-Dzień dobry- przywitałam się

-Dzień dobry, w czym mogę pomóc?- zapytała kobieta z uśmiechem na twarzy

-Chciałabym dostać klucze od pokoju, miałam rezerwację na nazwisko Clarck, Elizabeth Clarck

-Chwileczkę, zaraz sprawdzę.... O! Jest. Proszę o dowód lub paszport.

-Już podaje- dałam jej paszport, a ona sprawdziła czy dane się zgadzają i dała mi klucze- Dziękuję

-Ja również dziękuję, życzę miłego pobytu- powiedziała znów uśmiechając się.

      Wniosłam swoje walizki do wyznaczonego pokoju. Sama poradziłam sobie z bagażem bo był bardzo lekki. Otworzyłam drzwi i znów miałam taką samą reakcję jak zobaczyłam hotel. Był on również piękny. Od razu pomyślałam ile to musiało kosztować.Kocham moich rodziców ! Szybko zamknęłam drzwi i rzuciłam się na łóżko, które było bardzo wygodne.- Ja tu zostaję-pomyślałam uśmiechając się.Następnie poszłam do łazienki odświeżyć się. Ubrałam się , umalowałam i postanowiłam trochę pozwiedzać.Paryż jest naprawdę piękny, najbardziej wieczorem.

       Postanowiłam wrócić do hotelu, bo byłam bardzo zmęczona. Przebrałam się w piżamę, położyłam się na łóżku i próbowałam zasnąć. Nie mogłam, ponieważ za ścianą był głośny hałas. Leżałam tak jeszcze przez chwilę, aż nie wytrzymałam i poszłam do pokoju obok, zobaczyć co tam się dzieje i poprosić żeby byli ciszej, bo nie mogę zasnąć.

   Zapukałam do drzwi, lecz nikt mi nie otworzył, zapukałam jeszcze raz, lecz kiedy zobaczyłam kto stoi w drzwiach  zabrakło mi powietrza w płucach....

5 komentarzy: